Matronom – przyjaciel czy wróg?
Dosyć długo zajęło mi przekonanie się do metronomu. Jako zapalony małolat nie dopuszczałem myśli, że coś może mi klikać w uchu i ja mam do tego grać. Wiedząc jednak, że większość płyt nagrywana jest pod metronom, mimo woli przełamywałem się i ćwiczyłem z klikiem w uchu. Przede wszystkim w momentach gdy grałem bez zespołu. W …